Cześć kochani,
Na
YT możecie już obejrzeć mój nowy film, o kosmetykach które mimo dobrych
chęci próbowałam zużyć do końca, ale ubiegł mnie termin ważności i
wylądowały w śmietniku;( pseudo denko.
Wśród wybrańców znalazł się peeling do ciała, który trzeba było
zastąpić czymś przyjemniejszym. Tak też swoje kroki skierowałam ku
drogerii Natura i trafiłam na promocje nie tylko peelingu ale i wielu
innych fajnych rzeczy :D Oczywiście by nie popaść w skrajne bankructwo (
wczoraj byłam również u ginekologa który jak zawsze skasował mnie na
100zł:/) pozwoliłam sobie jedynie na asortyment absolutnie niezbędny:)
Pierwszym
trafem był żel pod prysznic Kamill, firma dla mnie zapomniana, jedyne
co kojarzę to w dzieciństwie krem rumiankowy tej marki, natomiast tutaj
Natura zaskoczyła mnie 50% przeceną i mogę testować ten produkt za
jedyne 2,99 więc myślę, że żal było się nie skusić:)co prawda wymiotło
jak zwykle ze sklepów praktycznie cały asortyment i został tylko kokosik
ale powiem Wam, że wczoraj się już "żelowałam" i pachnie naprawdę
apetycznie, pieni się rewelacyjnie, no zapach się nie trzyma na skórze
ale to tam mały problem:)Za tą cenę...:) Natomiast kolejnym produktem do
schrupania jest oczywiście peeling. Cena promocyjna wynosiła 11,50 to
myślę sobie, ach jak szaleć to szaleć:) Zapach jest obłędny. Mega
intensywny migdał przełamany czekoladową polewą. Dość intensywny ale
dozowany w rozsądnych ilościach jest ucztą dla zmysłów. Peeling
gruboziarnisty, dość trący, na skórze przybiera kremową konsystencję
pieniąc się delikatnie i oszałamiając intensywną wonią. Jestem
pozytywnie zaskoczona, ja lubię konkretne peelingi więc dla mnie jak znalazł:) Dziś wybieram się nad morze, więc liczę na jednolitą opaleniznę:) nie martwcie się prognozami-zamówiłam słońce, a wszakże kobiecie w ciąży się nie odmawia:)
Buziaki-minnie
Oj na ten peeling bym się skusiła :-)
OdpowiedzUsuńmasz rację kobiecie w ciąży się odmawia;0 świetny post!;)
OdpowiedzUsuńKokosik wygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuń