piątek, 1 czerwca 2012

Przygoda z YouTube (z przymróżeniem oka;))

Cześć!
          Może Was zaskoczę, ale jeszcze 2 lata temu YouTube to było dla mnie miejsce gdzie mogę obejrzeć filmy w stylu "Funny cats"...aż do czasu jak szukałam poprzez google makijażu krok po kroku i wtedy podebrał się wynik z tutorialem makijażowym... i się zaczęło:) 
          Konto, subskrypcje, YT 50 razy dziennie...Tak....Stąd też taki konsensus=jeśli oglądacie YT to oznacza, że albo obserwujecie innych, albo sami prowadzicie kanał:) Kolejna grupa dzieli się prawdopodobnie na tych co tylko oglądają innych a ta druga zastanawia się nad faktem, kurczę...może i ja coś nagram....!?
          Właśnie!!! i temu pytaniu chciałabym poświęcić dłuższą chwilę! Bo to nie takie hop siup jakby się wydawało... po pierwsze, jak nagrać? czym? kamerką w laptopie?-nie polecam, tragedia jakość a jeszcze dźwięk nagrać!! !yhym... wyższa szkoła magii, mówię Wam:) no ale w dobie aparatów cyfrowych chyba można wymyślić coś bardziej prostego w obsłudze:) spróbowałam na swojej kieszonkowej cyfrówce Nikon L21. Mnie tam wynik zadowala:) co prawda zapomnijcie o super macro czy kolorystyce oddającej realia ale nie można mieć przecież wszystkiego prawda?:) 
          No dobra, mamy wypasiony ultranowoczesny sprzęt to jeszcze pomysł by się przydał... mówię Wam nie ma jak to ulubieńcy: D publika to kocha:) aczkolwiek dobrze mieć pomysł na swój kanał bo wszakże nie tylko modą człowiek żyje....:) ale to już na inną chwilę...:)
          Film z fantastyczną fabułą jest już w naszym posiadaniu i teraz zaczynają się schody... jak to dziadostwo wrzucić na YT. Nooo właśnie... przydałby się jakiś program co by nam ogarnął format i takie tam.... to ja służę pomocą:) Osobiście używam programu Windows Live movie Maker. Łatwy i czytelny w obsłudze, a dla tych co i tak nie czytelny to zawsze można sobie na forach doczytać:) istna skarbnica wiedzy informatycznej! Filmik zapisujemy w formacie jaki życzy sobie YT i możemy przesyłać go na swój kanał. I tutaj uwaga! nie martwcie się, że coś z waszym netem jest nie halo! Tak, to tyyyyyle trwa! Nagrać film to pikuś...pan pikuś:) ale wgrać to cudo wymaga czasu! Na moim przykładzie? Film 10minut, pojemność 300MB, wgrywanie?-półtora godziny...
          Najlepiej zawsze wspominam pierwszy filmik, miło zobaczyć siebie po jakimś okresie czasu, a już najsympatyczniejsze jest wyłapywanie wpadek językowych, braku ogłady przez kamerą:) ahh stare dzieje:)
          Dlaczego to wszystko Wam piszę? Ano dlatego, że to wspaniała sprawa, móc podzielić się z większym gronem swoimi spostrzeżeniami na każdy temat. Mieć możliwość zawierania nowych znajomości. Czuć się pomocnym, że to co robicie ma sens. A już najwspanialsze jest narzucanie swojej ideologii innym, nawet jeśli wcale nie chcą:)Tak, dlatego właśnie zachęcam Was, nie bójta się ludziska, macie coś co chcecie powiedzieć innym? Uważacie, że to głupie ale i tak chcecie się tym dzielić? To nagrywajcie szybciutko i wrzucajcie na YT! zawsze znajdzie się ktoś kto Was polubi! Albo przynajmniej będzie udawał....:)
pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz