Jak widać na załączonych obrazkach jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch tych eyelinerów. Czarny kupiłam ok pół roku temu za 10,99 w sieci drogerii Natura, natomiast zielony upolowałam na wyprzedaży w tej samej drogerii za 8,99. Żeby było przejrzyście załączam po prostu moje plusy i minusy:
plusy:
- intensywność koloru
- atrakcyjna cena
- wydajność
- trwałość (cały dzień)
- konsystencja ułatwia aplikację
- szybko zasycha na powiece
- nie rozmazuje się
- bezzapachowy
- super napigmentowany, jedna warstwa wystarczy
- wodoodporny (ślino też:))
minusy:
- mały wybór kolorów (tylko 4)
- wymaga dokupienia pędzla
- dość oporny na demakijaż
- krótki termin przydatności (producent podaje pół roku)
- rozpuszcza się od łez
- szybko zasycha na powiece (wymaga szybkiej i precyzyjnej obróbki)
- dostępny tylko w Naturze
- szklane opakowanie może się jednak rozbić
Co do terminu "spożycia" to ja używam swój już po terminie i zauważyłam że troszkę zgęstniał ale dalej spokojnie daje się aplikować i świetnie się trzyma więc go używam. Aspekt " szybko zasycha na powiece" chyba nie wymaga wyjaśnienia, myślę że się zgodzicie że kwalifikuje się jako pozytyw ale i minus gdy macie dzień, że makijaż nie chce wyjść idealnie:) Wcześniej pracowałam głównie z eyelinerami we flamastrze bądź w pędzelku (firm: avon, oriflame, my secret, sensique, eveline) i ten jest to dla mnie KWC*.
*Kosmetyk Wszech Czasów:)
ale ten turkusik BOMBA!;)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubie
OdpowiedzUsuńa ja się zbieram do zakupu eyelinerów właśnie, zerknę w sklepach za takimi:D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na słodkości biżuteryjne:)
http://natajka89.blogspot.com/
Też mam ten eyeliner w kolorze czarnym, ale nie używam do niego pędzelka z firmy Essence - uważam, że ten jest całkowicie do niczego (dokładną recenzję możesz znaleźć na moim blogu). Mimo wszytsko, bardzo go lubię, to również mój KWC :))
OdpowiedzUsuń